Skąd wzięła się nazwa?

 

Nazwa monki wywodzi się od angielskiego słowa „monks”, czyli mnisi. Buty te zyskały taką nazwę, ponieważ kilka wieków temu mnisi wymyślili i zaprojektowali pierwsze buty tego typu. Idea takiego obuwia zrodziła się z potrzeby – dla mnichów niezbędne były buty, które mogłyby lepiej od sandałów chronić ich stopy w różnych warunkach pogodowych. Pierwsze monki były produkowane z grubszej skóry i miały zapinanie na klamry. Dzięki takiemu rozwiązaniu można je było szybko i bez problemu wkładać lub ściągać ze stóp, a mnisi musieli to często robić (np. przed każdorazowym wejściem do świątyni albo na medytację). Po długim czasie monki stały się popularne i na dobre wdarły się do świata mody, a stało się to przede wszystkim za sprawą takich modowych gigantów jak np. Yves Saint Laurent czy Lino Leluzzi. To oni oczarowani stylem moków sami zaczęli je nosić, a niedługo później można je było zobaczyć na stopach wielu celebrytów, a nawet na nogach kultowego bohatera filmów akcji - Bonda.

Jak wyglądają monki?

 

Są to buty pozbawione sznurowadeł – zamiast nich mają jedną, dwie albo trzy charakterystyczne klamry. Cała ich budowa przypomina buty typu Derby, ale boczne części buta, które przykrywają przyszwę są niesymetryczne. Klamry umieszczone są na zewnętrznym boku buta. Monki to buty, które określa się mianem średnio-oficjalnych. Oznacza to, że są nieco zbyt mało formalne, aby zakładać je do klasycznego garnituru, ale świetnie sprawdzą się na różne okazje i w wielu różnorodnych stylizacjach. Proponujemy zestawiać je z chinosami albo wszelkimi spodniami o nieco krótszych nogawkach, dzięki którym te piękne buty będą odpowiednio wyeksponowane.